BORDOWO-GRANATOWY PUCHAR

Napisał Radek @ 7 czerwca 2015

1:0 dla FC Barcelony, Juventus wyrównuje, Barca ponownie prowadzi, podwyższa prowadzenie i koniec-tak w skrócie można opisać wczorajszy finał. Finał, który spełnił wszystkie oczekiwania jakie zostały przed nim postawione. Dwie najlepsze drużyny sezonu spotkały się w Berlinie aby zdobyć potrójną koronę. Zarówno Barcelonie jak i Juventusowi zdobycie Pucharu Europy było niezbędne do nazwania sezonu, sezonem wyjątkowym. Faworytem przed meczem była FC Barcelona, która we wspaniałym stylu udźwignęła ciężar bycia głównym kandydatem do zdobycia najcenniejszego pucharu w klubowej piłce.

Od samego początku meczu Duma Katalonii zdominowała wydarzenia boiskowe. Już w czwartej minucie po fantastycznej akcji całego zespołu, akcji w której dziesięciu piłkarzy Barcy dotknęło piłkę, Ivan Rakitic zdobył bramkę. Podopieczni Luisa Enrique w pierwszej połowie bawili się grą, Juventus nie był w stanie stworzyć choćby jednej akcji zagrażającej bramce Katalończyków. Do czterdziestej piątej minuty wyglądało, że mecz może się skończyć jak finał Euro 2012 z udziałem Hiszpanów i Włochów. Że tak się nie stało wielka zasługa Gianluigi Buffona, który pokazał, że mimo upływu lat nadal jest w trójce najlepszych golkiperów świata. Zdeterminowany, by wielką karierę ukoronować jedynym triumfem, jakiego mu jeszcze brakuje–poprzedni finał Ligi Mistrzów przegrał po pamiętnej serii karnych z Milanem, wykazywał się cudownym refleksem.

Początek drugiej połowy to wyrównana gra. Z minuty na minutę zaczęli dominować piłkarze Starej Damy. W pięćdziesiątej piątej minucie dopięli swego i po bramce Alvaro Moraty wyrównali stan meczu. Akcja poprzedzająca bramkę była w stylu FC Barcelony, kilka podań i finezja. Juventus poszedł za ciosem i chciał wyjść na prowadzenie. Od pięćdziesiątej piątej do siedemdziesiątej minuty zdominowali posiadanie piłki i kontrolowali przebieg spotkania. Piłkarze Dumy Katalonii nie mogli się otrząsnąć po straconej bramce, a piłkarze z Turynu stwarzali akcję za akcją.

Jednak w sześćdziesiątej ósmej minucie sprawy w swoje ręce wziął Lionel Messi, który po przebiegnięciu parudziesięciu metrów z piłką przy nodze, oddał strzał na bramkę Buffona, Włoch obronił ale przy dobitce Luisa Suareza był bezradny. Barca ponownie wyszła na prowadzenie i całkowicie przejęła kontrolę nad spotkaniem. Pomocnicy Starej Damy nie mieli już energii, by nadążyć za kontrami rywali. A te stają się powoli takim znakiem firmowym Enrique, jak akcje cierpliwie tkane podaniami, jak ten pierwszy gol, gdy zaangażowani zostali niemal wszyscy zawodnicy z pola.

Do końca meczu Stara Dama nie była w stanie odwrócić przebiegu spotkania, w doliczonym czasie gry straciła kolejnego gola i ostatecznie przegrała 3:1. Bramka Neymara to ostatnie dotknięcie piłki w finale. 

Dla Barcelony to nie był perfekcyjny finał, ale pokazujący, że nawet w trudnym momencie, połączenie dwóch stylów wychodzi im znacznie lepiej, niż uparte trzymanie się jednego. A połączenie było idealne.

Brawa dla Juventusu za świetne emocje w finale. Stara Dama postawiła się Barcelonie o wiele bardziej, niż się spodziewałem, ale też w drugiej połowie zapłacił za to utratą sił. Oprócz cudownych parad Buffona zapamiętamy gola Alvaro Moraty, bo to kolejna świetna historia chłopaka, który nie został doceniony w klubie, gdzie się wychował i który kochał, znakomicie odnajdując się „na wygnaniu” oraz łzy Pirlo, żegnającego się z wielkim futbolem.

Finał był wspaniały, bo choć wygrał faworyt, to po wielkiej bitwie, bynajmniej nie jednostronnej ale po nerwach, zwrotach akcji. Największym zwycięzcą okazał się Luis Enrique i jego reformy gry Barcelony. W połowie sezon zwalniany przez dziennikarzy i ekspertów. Wytrwał i triumfuje!

Barca zdobyła piąty Puchar Europy, czwarty w XXI wieku. Pokonanie mistrza Holandii, Francji, Anglii, Niemiec i Włoch pokazuje, że Barca zasłużyła na wygranie Ligi Mistrzów. Zasłużyła na zwycięstwo w finałowym spotkaniu. Czy za rok FC Barcelona jako pierwsza obroni trofeum Ligi Mistrzów? Patrząc na skład Dumy Katalonii, są na to duże szanse.

4 komentarze:

  1. Luis Enrique największym wygranym-zgadzam się z autorem artykułu.Za rok Barca obroni tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pokonali wszystkich mistrzów liczących się lig w Europie.Gratulacje dla Barcy, zasłużyła na triumf w Lidze Mistrzów.VISCA EL BARCA!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Brawa dla Juventusu, szkoda że nie wygrał, ale walczył i jestem dumny ze Starej Damy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Luis Enrique jest THE BEST!!!!!!

    OdpowiedzUsuń