POTWIERDZIĆ WYŻSZOŚĆ

Napisał Radek @ 4 września 2015

Szał transferowy za nami, teraz oczy wszystkich skierowane są na eliminacyjne mecze Euro 2016. Już dzisiaj reprezentacja Polski zmierzy się we Frankfurcie z Mistrzami Świata. Po zwycięstwie w pierwszy meczu 2:0, podopieczni Adama Nawałki mają przewagę psychologiczną nad rywalem. Również pozycja w tabeli pozwala polskiej kadrze z góry patrzeć na Niemców.


Adam Nawałka wysyłając powołania piłkarzom, bez wątpienia poczuł się komfortowo, ponieważ mógł powołać wszystkich których brał i bierze pod uwagę w kontekście kadry. Problemy, które spędzały sen z powiek sztabowi szkoleniowemu to brak regularnych występów przez kilku zawodników (Łukasz Piszczek, Jakub Błaszczykowski czy Sławomir Peszko). Właśnie trudna sytuacja w klubach spowodowała, że początek zgrupowania nie należał do przyjemnych, gdyż nałożył się z ostatnimi dniami okna transferowego, w którym czynny udział brali reprezentacji Polski. Jakub Błaszczykowski i Sławomir Peszko byli zmuszeni opuścić na chwilę zgrupowanie, żeby poukładać swoje życie zawodowe.

Samo zgrupowanie przebiegało spokojnie, jednak nie obyło się bez kontuzji. Największego pecha miał Karol Linetty, który już drugi raz w tym sezonie musi opuścić bardzo ważne spotkanie z powodu kontuzji (pierwsze w eliminacjach Ligi Mistrzów). Nieobecność w meczu z Niemcami jest spowodowane niefortunnym zdarzeniem jakie wydarzyło się na treningu - Jakub Błaszczykowski trafił przypadkowo piłką w głowę wychowanka Lecha Poznań, który w wyniku uderzenia doznał lekkiego urazu głowy. Drugim pechowcem okazał się Michał Pazdan, który w poprzedni czwartek doznał urazu ręki w meczu pucharowym z Zorią Ługańsk, niestety nie zdołał się wyleczyć i w środę opuścił zgrupowanie.

Na szczęście to jedyne problemy jakie spotkały Adama Nawałkę i jego sztab przed meczem z Mistrzami Świata.  Reszta przebiegała zgodnie z planem selekcjonera. Polska reprezentacja mogła w spokoju szlifować formę oraz taktyczne niespodzianki na piątkowe spotkanie. Ze słów jakie wypowiadali piłkarze oraz selekcjoner, można było wyczytać, że tak dobrze w kadrze dawno nie było. Jest atmosfera a przede wszystkim są przygotowani pod każdym aspektem, który jest niezbędny w tak ważnym spotkaniu.


Kibice z jednej strony mogą się obawiać pewności siebie kadrowiczów i Nawałki, ale z drugiej strony sytuacja w jakiej się znaleźliśmy jest idealną do kontynuowania znakomitej passy i przekonanie całej kadry do własnych umiejętności może spowodować, że w poniedziałek możemy świętować awans.

Swoje pięć groszy do Biało-Czerwonego optymizmu dorzucili również Niemcy, a w szczególności problemy w kadrze naszych zachodnich sąsiadów. W spotkaniu z Polakami w składzie Mistrzów Świata zabraknie Marco Reusa, który na początku sezonu reprezentował się najlepiej spośród podopiecznych Joachima Loewa. Również walka z czasem Mezuta Ozila nie wpływa pozytywnie na morale niemieckiej reprezentacji. Jednak to problemy przeciwnika polskiej kadry i tak naprawdę one nie będą decydujące w dzisiejszym spotkaniu.

Decydująca będzie postawa reprezentacji Polski. Kibiców polskiej kadry może cieszyć, że szkielet kadry nie zmienił się a piłkarze uzupełniający jedenastkę to wartość dodana drużyny. Pomimo zeszłorocznego zwycięstwa Polaków w Warszawie, to i tak Niemcy są faworytem i dla kibiców na świecie każdy inny wynik niż zwycięstwo Mistrzów Świata będzie sensacją.

Kto by przypuszczał, że będziemy świadkami sytuacji w której to Niemcy rządni będą rewanżu, będą musieli coś udowadniać w starciu z Biało-Czerwonymi,  przekonywać, że porażka z Polską to wybryk natury a nie zmniejszająca się różnica pomiędzy obiema reprezentacjami. Patrząc obiektywnie to lepszego napastnika, defensywnego pomocnika oraz prawego obrońcę posiada Adam Nawałka, a filar polskiej obrony nie ustępuje w niczym liderowi niemieckiej defensywy.


Oprócz tego Polska posiada obecnie najlepszy duet napastników na Starym Kontynencie. Dlatego Niemcy mają się czego obawiać, a Polska ma argumenty które powodują optymizm i przekonanie, że możemy urwać punkty we Frankfurcie.

41 lat temu w meczu na wodzie przegraliśmy z Niemcami właśnie we Frankfurcie, dzisiaj w normalnych warunkach reprezentacja Polski zamknie ten rozdział, a otworzy szampany, które będą się lały w poniedziałkowy wieczór.

3 komentarze:

  1. Skąd Ty Radek bierzesz takie artykuły?Rewelacja!!!Na żadnym portalu nie przeczytałem lepszej zapowiedzi dzisiejszego meczu.Optymizm oparty o rzeczywistość.Jak czytałem to emocje same we mnie rosły.Przez Twój artykuł nie mogę się doczekać tego meczu, najchętniej to pojechałbym do Frankfurtu:)Kurde jeszcze tyle godzin zostało do meczu!Wielki szacunek dla Ciebie!!!Polska Biało-Czerwoni wygrają dzisiaj:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem komu mam podziękować, ale DZIĘKI!!!Najważniejsze żeby dzisiaj Polacy wygrali, a w poniedziałek świętowali awans.POLSKA BIAŁO-CZERWONI!!!!!!!!

      Usuń
  2. Polska Biało-Czerwoni!!!!!Dawać ten mecz!!!!!

    OdpowiedzUsuń