3,2,1...start!

Napisał Radek @ 29 kwietnia 2020

Dobry czas, odpowiedni moment... kiedy zacząć jak nie teraz? Wiem, koronawirus to zmartwienie dla każdego, trudny okres, który spowoduje zamknięcie jednych drzwi, ale przy okazji szanse na otwarcie wrót do lepszego, ciekawszego i pełnego wyzwań nowego świata. Nie inaczej jest w piłce, a w szczególności w polskiej.
źródło: facebook.com

Pomysł Pana Michała Świerczewskiego, właściciela Rakowa Częstochowa, był niczym wymarzony prezent od Św. Mikołaja. Polegał on na tym, żeby skoszarować w jednym miejscu wszystkie drużyny Ekstraklasy i dokończyć sezon 2019/2020 w momencie kiedy nikt poważny nie grał. Niestety osoby zarządzające polską piłką wyśmiali go, a kiedy przemyśleli całą sytuację to już było za późno.
Mieli okazję złapać moment, dzięki któremu mogli zacumować na chwilę, a może na dłużej do portu "Wielka Piłka". W sytuacji kiedy cały świat stoi, my mogliśmy grać, a oczy całej piłkarskiej rodziny skierowane by były na Ekstraklasę...ale nie były:(
Zostawmy to jednak, było minęło, nie ma co się skupiać na przeszłości, stwórzmy przyszłość.
Nie ma na świecie rzeczy oraz osoby, której nie da się polepszyć, ulepszyć, naprawić. W dobie obecnych czasów możemy natknąć się na gotowe rozwiązania i sprawdzone schematy, które pozwalają każdemu ulepszyć własny warsztat. Z każdego można czerpać inspiracje oraz wyciągać istotne wnioski.
Zaczynając od szkraba a kończąc na Stadionie Narodowym, Camp Nou czy San Siro. Taka droga jest fajna, plan idealny, a jednocześnie wymagający. Wiele aspektów wpływa na wzorowe lub bliskie wzorowemu  szkolenie oraz prowadzenie klubu piłkarskiego. Każdy ma swoje zdanie, metody oraz poglądy. Tym wpisem chciałbym rozpocząć poszukiwanie odpowiednich warunków oraz wyciągnąć z przeszłości te aspekty, które  dawały satysfakcjonujące efekty czyli finały wielkich rozgrywek oraz turniejów.
Nieprzypadkowo to właśnie dzisiaj wrzucam ten wpis.

źródło: youtube

29 kwietnia 1970 roku, dokładnie 50 lat temu, jedyny polski klub zagrał w finale europejskich rozgrywek. Nieprawdopodobne co?! A jednak! Górnik Zabrze na wiedeńskim Praterstadion przegrał z Manchesterem City 2:1 w finale Pucharu Zdobywców Pucharów. Obecnie? Ponownie nieprawdopodobne! Niestety to jedyny taki akcent w historii polskiej piłki. Więc niech ta okrągła rocznica będzie dobrą wróżbą i początkiem.

źródło:  @Macko_scaut

Znamy swoje atuty oraz wady. Trzeba się zastanowić nad tym co można poprawić a co rozwijać. Wiem, że papier wszystko przyjmie, ale od czegoś trzeba zacząć.
Nic do stracenia a wiele do zyskania. Emocje piłkarskie są bardzo fajne i mega pozytywne.  Te strefy kibica na wielkich imprezach, miasteczka piłkarskie, gdzie spotkasz całe rodziny, finały w sobotni, ciepły wieczór, gdzie całe miasto żyje tylko futbolem. Tak sobie myślę... PR, marketing, telewizja są, opakowanie produktu mamy na poziomie światowym. Teraz czas na fundamenty. Aż ciary przechodzą...