KRÓLEWSKA UCZTA

Napisał Radek @ 30 sierpnia 2014

Za nami gala w Monaco, która jak co roku inauguruje najlepszą ligę świata czyli Ligę Mistrzów. Motywem przewodnim gali była La Decima, zwrot oznaczający dziesiąty puchar najbardziej prestiżowych rozgrywek zdobyty przez Real Madryt. Największą osobowością imprezy okazał się legenda Los Blancos i zdobywca sześciu Pucharów Europy Francisco Gento. Oprócz niego na gali wystąpiły również inne byłe gwiazdy Królewskich Fernando Hierro czy Manuel Sanchis. Czynny udział w losowaniu brał Iker Casillas, kapitan i wychowanek Realu. Nagrodę UEFA dla najlepszego piłkarza Europy sezonu 2013/14 dostał Cristiano Ronaldo, który w pełni zasłużył na wyróżnienie, ponieważ był najlepszym piłkarzem zdobywcy Ligi Mistrzów poprzedniej edycji i równocześnie z siedemnastoma trafieniami na koncie został królem strzelców. Najlepszą piłkarką poprzedniego sezonu w Europie została Niemka Nadine Kessler grająca w VfL Wolfsburg. Wracając do najważniejszych wydarzeń imprezy w Monaco czyli losowania, droga do Berlina będzie wiodła przez ekscytujące mecze w fazie grupowej. Najciekawiej będzie w grupie E, gdzie o awans do fazy pucharowej walczyć będą mistrzowie Niemiec Bayern Monachium, Anglii Manchester City, Rosji CSKA Moskwa i AS Roma. Grupa F nazwana grupą Zlatana, ponieważ w trzech klubach występował lub występuje szwedzka gwiazda.  APOEL Nikozja to przeciwnik PSG, FC Barcelony i Ajaxu Amsterdam, klubów z CV Ibrahimovicia. Obrońca trofeum, drużyna z Santiago Bernabeu będzie w grupie B rywalizować z Liverpoolem, FC Basel i bułgarskim Łudogorec Razgrad. Finalista ostatniej edycji Ligi Mistrzów Atletico Madryt zmierzy się w grupie A ze szwedzkim Malmo FF, Juventusem Turyn i Olympiakosem Pireus. Na bardzo wyrównaną na papierze wygląda grupa C, w której o awans po fazy pucharowej rywalizować będą Zenit Saint Petersburg, mistrz Portugalii Benfica Lizbona, wicemistrz Francji AS Monaco i niemiecki Bayer Leverkusen. Ciężko wskazać faworyta i zespoły które mogą zająć pierwsze dwa miejsca. Powtórkę z rozrywki mamy w grupie D gdzie tak jak w poprzednim sezonie w jednej grupie zagrają Arsenal Londyn i Borussia Dortmund. Grupę uzupełniają mistrz Belgii Anderlecht Bruksela i Galatasaray Stambuł. Pogromca Celticu Glasgow w eliminacjach Ligi Mistrzów słoweński NK Maribor w grupie G zmierzy się ze Sportingiem Lizbona, angielską Chelsea Londyn i Schalke 04 Gelsenkirchen. W grupie H mistrz Ukrainy Szachtar Donieck zmierzy się z FC Porto, białoruskim Bate Borysów i hiszpańskim Athletic Bilbao. Tradycyjnie od osiemnastu lat brakuje przedstawiciela polskiej Ekstraklasy, chociaż w tej edycji nie forma sportowa tylko błąd pracowników pionu sportowego zadecydował o braku mistrza Polski w decydującej fazie eliminacji i być może w fazie grupowej. Pozostaje kibicować polskim piłkarzom, ósemce która będzie reprezentować Polskę w fazie grupowej Ligi Mistrzów w sezonie 2014/15.  Czekamy na wspaniałe widowiska i wielkie emocje, które gwarantuje najlepsza liga świata. Pierwsze starcia 16, 17 września.

DOOKOŁA EUROPY

Napisał Radek @ 25 sierpnia 2014

Zadając sobie pytanie, w którym momencie każdy kibic piłkarski zaczyna się najbardziej uśmiechać, szybko znalazłem odpowiedź, jest to okres meczów o superpuchary. Końcówka okienka transferowego oraz rozpoczynający się sezon to argumenty przemawiające za wyborem drugiej części wakacyjnego okresu. Dla polskich kibiców to również z powodu decydujących meczów w europejskich pucharach. Z tego powodu już pod koniec lipca został rozegrany mecz o superpuchar Polski pomiędzy mistrzem Polski Legią Warszawa a zdobywcą pucharu Polski Zawiszą Bydgoszcz. Henning Berg zlekceważył mecz wystawiając bardzo rezerwowy skład, czym pozbawił się zdobycia pucharu, przegrywając 2:3 z bydgoską drużyną. W najlepszych ligach w Europie mecze rozpoczynające sezon były traktowane poważnie. Tarczę Wspólnoty w Anglii po ciekawym meczu zdobył Arsenal Londyn, pokonując 3:0 mistrza Anglii Manchester City. W Hiszpanii mieliśmy do czynienia z derbami Madrytu, które w dwumeczu wygrała drużyna Atletico Madryt. W Niemczech mecz o superpuchar był w Polsce okrzyknięty wojną polsko-polską. Był również pierwszym oficjalnym mecze przeciwko swoim byłym kolegom i na stadionie swojej byłej drużyny Roberta Lewandowskiego. Występ Lewego został oceniony na bardzo przeciętny, oprócz zaangażowania niczym innym się nie wyróżnił. Zdecydowanie lepszy okazał się prawy obrońca Borussii Dortmund Łukasz Piszczek, który zaliczył asystę przy bramce na 2:0. U reprezentanta Polski nie widać śladu po kontuzji. Trofeum zdobyła drużyna Jürgena Kloppa pokonując Bayern Monachium 2:0. We francuskim superpucharze niespodzianki nie było, mistrz Francji i zdecydowany faworyt meczu pokonał pewnie Guingamp 2:0. We Włoszech mamy ciekawą sytuację, ponieważ pojedynek pomiędzy Juventusem Turyn i SSC Napoli odbędzie się dopiero 23 grudnia. Niespodziewanym zwycięzcą tegorocznego superpucharu Holandii okazał się zdobywca pucharu Holandii PEC Zwolle. Co ciekawe do takiego samego pojedynku doszło w maju przy okazji finału pucharu Holandii, w którym była drużyna reprezentanta Polski Mateusza Klicha rozgromiła aktualnego mistrza Ajax Amsterdam 5:1. W sierpniowym meczu wygrali w skromniejszych rozmiarach 1:0. W Belgii Anderlecht Bruksela pokonał Lokeren 2:1, a w Portugalii superpuchar zdobyła Benfica Lizbona, która po bezbramkowym remisie w regulaminowym czasie gry i dogrywce pokonała 3:2 w rzutach karnych finalistę pucharu Portugalii Rio Ave (Benfica zdobyła zarówno mistrzostwo i puchar, w finale pokonując Rio Ave 1:0, jako finalista pucharu Rio Ave wystąpiło w superpucharze). Na Ukrainie stanęły na przeciw siebie najbardziej utytułowane drużyny Szachtar Donieck i Dynamo Kijów, zwycięzcą okazał się mistrz Ukrainy Szachtar pokonując ekipę z Kijowa 2:0. Mistrz Rosji CSKA Moskwa pokonując FK Rostów 3:1 zdobył superpuchar Rosji. Pojedynek między mistrzem Turcji Fenerbahce Stambuł i zdobywcą pucharu Turcji Galatasaray Stambuł zostanie rozegrany 25 sierpnia 2014 roku. W superpucharze Europy, czyli najważniejszym, zdobywca Ligi Mistrzów Real Madryt spotkał się ze zdobywcą Ligi Europejskiej Sevillą FC. Wewnątrz hiszpański pojedynek wygrali piłkarze Carlo Ancelottiego, którzy pokonali 2:0 drużynę reprezentanta Polski Grzegorza Krychowiaka. Obydwie bramki dla zwycięzców zdobył Cristiano Ronaldo. W większości europejskich lig mecze o superpuchar rozpoczynają  nowy sezon, tym samym sprawiają że zaczynają się wielkie emocje, które będą trwać jak każde rozgrywki do końca maja następnego roku.

BYŁ SOBIE MECZ

Napisał Radek @ 16 sierpnia 2014

Hiszpański wieczór jakiego byliśmy świadkami w Cardiff, nie przejdzie do historii. Superpuchar Europy czyli mecz zwycięzców Ligi Mistrzów i Ligi Europy odbył się w wakacyjnej atmosferze. Żadna ze stron nie zagrała na najwyższym poziomie. Oczywiście jesteśmy nieco ponad miesiąc po Mundialu, a drużyny dopiero po okresie przygotowawczym, jednak kibice na całym świecie mogli oczekiwać więcej od obydwóch drużyn. Mecz od początku do końca wyglądał jak spotkanie towarzyskie, obraz meczu dawał do zrozumienia, że zwycięstwo odniesie Real Madryt. Bramka strzelona w 30 minucie przez Cristiano Ronaldo rozwijała ostatnie wątpliwości co do końcowego wyniku. Drużyna Sevilli nawet przez chwilę nie chciała dać nadziei kibicom na korzystny wynik w tym meczu. Królewscy, którzy wyszli w swojej najdroższej jedenastce nie chcieli albo nie byli w stanie pokazać swoich największych umiejętności. Przecież Bale, Ronaldo, Modric, James i cały czteroosobowy blok obronny plus bramkarz to piłkarze którzy szybko zakończyli swój udział w Mundialu albo jak Walijczyk w ogóle nie grali. Największe nadzieje kibice pokładali w wracającym do domu Bale'u. Poza fantastyczną asystą przy pierwszym golu, to niczym szczególnym się nie wyróżnił. W momencie strzelenia drugiej bramki na początku drugiej połowy przez Portugalczyka Ronaldo, skończyły się emocje w tym meczu. Dla polskich kibiców najważniejszym wydarzeniem przy okazji meczu o Superpuchar Europy był debiut w oficjalnym meczu reprezentanta Polski Grzegorza Krychowiaka w drużynie Unaia Emery'ego. W pierwszej połowie defensywny pomocnik był mało widoczny, nie podejmował ryzyka, widać było tremę u byłego piłkarza francuskiego Reims. Pomimo tego komentatorzy hiszpańscy byli pod wrażeniem gry Krychowiaka i nawet pokusili się o porównanie do samego Sergio Busquetsa. Druga połowa była zdecydowanie lepsza, Polak grał bardzo dobrze w defensywie, starał się pomagać klubowym kolegom w akcjach ofensywnych,oddał celny strzał na bramkę Ikera Casillasa, nie zauważono u reprezentanta Polski bojaźni a jego decyzje wyglądały na pewne i przemyślane. Potwierdzają to noty jakie dostał w największych hiszpańskich dziennikach sportowych. Został wybrany razem z Denisem Suarezem i Beto najlepszymi piłkarzami Sevilli. Transfer do najlepszej ligi w Europie i regularna gra w europejskich pucharach będzie z pożytkiem dla reprezentacji Polski. Mecz inaugurujący sezon 2014/15 w pucharach nie napawa optymizmem, ale trzeba podejść do tego z przymrużeniem oka, gdyż Superpuchar nie jest prestiżowym pucharem, ważnym ale nie najważniejszym. Kibice mogą być spokojni, emocje w trakcie sezonu będą olbrzymie. Jak co roku.

SPLAMIONA I ŚMIERDZĄCA

Napisał Radek @ 10 sierpnia 2014

Ciężko cokolwiek napisać, gdyż żadne słowa nie opiszą co się stało i co kibic w Polsce czuje w w takim momencie. W czwartek rano przeglądając prasę i portale internetowe napotkałem na zdjęcie zamyślonego prezesa Legii Warszawa Bogusława Leśnodorskiego siedzącego na ławce obok murawy trzymając butelkę wody w ręce. Pod zdjęciem był podpis "łzy szczęścia prezesa". Pomyślałem, że ktoś się pomylił, gdyż nie zauważyłem łez, tylko pomyślałem, że prezes jest zmęczony emocjami i po prostu czekał na powrót do Polski. Niestety, jak się później okazało, była to reakcja na wydarzenia boiskowe. Obraz twarzy prezesa opisywał kompromitację, jaka przydarzyła się Legii. Walkower, który podsumował cały polski futbol, jedna chwila, która pokazała jakim jesteśmy zaściankiem w piłce nożnej. Nie ma znaczenia kto jest winny za "szkockie wydarzenia". Oczywiście pewnie głowy polecą, ale to nie jest ważne. Sytuacja jaka wydarzyła się na boisku w Edynburgu ukazuje patologię w polskiej piłce .Cała polska piłka jest splamiona amatorką, na każdym szczeblu mamy problem z profesjonalizmem. Od prezesów, przez działaczy związkowych, pracowników klubowych, piłkarzy i nawet dziennikarzy piłkarskich, wszędzie śmierdzi amatorką. Może to mocne słowa, ale niestety prawdziwe. Klub prawników nieprzestrzegający prawa - tego nie można opisać lub cokolwiek powiedzieć - bez komentarza, to jest koniec świata. Ciężko zrozumieć taką sytuację, nie można przejść obok tego obojętnie. Ale najgorsze w tym wszystkim jest to, że większość dziennikarzy, piłkarzy, osób związanych z piłką zarzucają brak ducha sportu i winią UEFA. To właśnie pokazuje z jaką patologią mamy do czynienia w piłce. Jeżeli takie osoby będą decydować i mieć jakikolwiek wpływ na futbol w Polsce,to my nigdy nie wyjdziemy z zaścianka. Od dłuższego czasu powtarzam, że problemem polskiej piłki są osoby w krawatach. To oni robią największy smród wokół piłki nazywając się jednocześnie ekspertami. Niesmak pozostawia również postawa Legii i wypowiedź trenera Berga, w której usłyszeliśmy że stołeczna drużyna będzie się odwoływać od ewidentnego błędu. Wstyd na cały świat. Kończę, zastanawiając dlaczego napisałem ten artykuł. Mówią że słowa przelane na papier pomagają pogodzić się z daną sytuacją. Nie w przypadku 'szkockich wydarzeń'. Jak powiedział poseł i wiceprezes PZPN Roman Kosecki, delegat mrugnął okiem do Celtiku, więc ja mrugam do kibiców - spokojnie będzie dobrze. Sytuacja ze Szkocji to podsumowanie ostatnich lat w polskiej piłce nożnej i miejmy nadzieję, że jednocześnie punkt zwrotny.

CHŁODNA ANALIZA

Napisał Radek @ 6 sierpnia 2014

Wakacje w pełni, Polska piłka nożna klubowa znajduje się w decydującym momencie w 2014 roku. Legia Warszawa jest o krok od awansu do fazy grupowej LE i  przed decydującymi meczami w kontekście awansu do LM. Lech Poznań i Ruch Chorzów pomimo słabych wyników w pierwszych meczach, mają szanse na awans do następnej rundy. Jednocześnie selekcjoner reprezentacji polski kończy selekcję przed rozpoczynającymi się eliminacjami do Mistrzostw Europy we Francji. Jesień 2014 roku będzie bardzo ważnym i szczególnym momentem dla biało-czerwonych barw. Wyjątkowy z powodu goszczenia nowo upieczonych Mistrzów Świata Niemców na Stadionie Narodowym w Warszawie w ramach eliminacji do Mistrzostw Europy 2016. Ten mecz będzie bardzo ważny dla reprezentacji, ale nie najważniejszy, ponieważ Niemcy są zdecydowanym faworytem do awansu z pierwszego miejsca. Najważniejszymi meczami jesieni będą starcia z Gibraltarem i przede wszystkim ze Szkocją i Gruzją. Przed Gibraltarem trzeba być ostrożnym z powodu poziomu polskiej reprezentacji ,mimo że są to pierwsze eliminacje w historii tej federacji .Szkocja to już inna historia i strata punktów w meczu na własnym stadionie praktycznie przekreśla szanse wyjazdu do Francji w 2016 roku. Brak kompletu punktów w wyjazdowym meczu z Gruzją również skomplikuje naszą sytuację w grupie D. Patrząc z boku i wcielając się w rolę selekcjonera, możemy pokusić się o wytypowanie kadry która powinna stawić czoła przeciwnikom w pierwszych czterech meczach eliminacyjnych. Tym samym możemy podpowiedzieć selekcjonerowi na kogo może liczyć a na kogo nie. Zacznijmy od tyłu, czyli od pozycji która przyprawia o najmniejszy ból głowy czyli od bramkarza. Artur Boruc,Wojciech Szczęsny, Łukasz Fabiański to trójka, która powinna rozpocząć eliminacje. W pierwszej jedenastce, o ile regularnie będzie grał na początku sezonu, ze względu na doświadczenie między słupkami musi stanąć Artur Boruc. Jeśli chodzi o pierwszą jedenastkę to linia obrony wygląda następująco, od prawej Łukasz Piszczek, Artur Jędrzejczyk, Łukasz Szukała, Tomasz Brzyski. Na lewej obronie wyboru nie ma i dlatego stawiamy na podstawowego piłkarza mistrza Polski. Dwójka defensywnych pomocników tworzyć powinni Grzegorz Krychowiak i Eugen Polański, przed nimi od prawej Michał Żyro, Robert Lewandowski i Michał Mak a na szpicy Arkadiusz Milik. Oczywiście ze względu na brak odpowiedniej komunikacji ze strony selekcjonera, tylko można pomarzyć o Polańskim. Wielka szkoda. Zamiast Polańskiego trzeba postawić na regularnie grającego Michała Chrapka lub Mateusza Klicha. Na ławce muszą zasiąść Łukasz Broź, Jakub Rzeźniczak z Legii, Paweł Olkowski z FC Koeln, Błażej Augustyn z Górnika i Kamil Glik z Torino. Pomoc powinni uzupełnić Mateusz Mak, Karol Linetty , Kamil Drygas z Zawiszy Bydgoszcz i Kamil Grosicki z Rennes. Do pierwszej linii na powołanie może tylko liczyć Łukasz Teodorczyk i Dawid Kownacki, oboje z Lecha Poznań. Miejmy nadzieję, że selekcjoner dokładnie monitoruje sytuację polskich piłkarzy i nie będzie powoływał po znajomości, tylko najlepszych w danym momencie. Jeżeli podejdzie do sprawy poważnie to kadra na jesienne mecze nie będzie się praktycznie różniła od tej wymienionej w artykule. Oczywiście jeżeli wróci kapitan kadry to on będzie powołany. 26 piłkarzy razem z Błaszczykowskim to bardzo szeroka kadra, ale dająca większe możliwości manewru. Również dwunasty zawodnik będzie bardzo ważny w tych trudnych i zarazem ważnych momentach dla polskiej kadry. Dobrze rozpoczęte eliminacje dadzą niesamowitego kopa pozytywnej energii zespołowi i sztabowi szkoleniowemu. Jestem przekonany, że dziesięć punktów w pierwszych czterech meczach stworzy prawdziwą drużynę, która kibicom zapewni dużo wspaniałych chwil w postaci awansu na Euro 2016 i niespodzianki na wielkiej imprezie we Francji. Mamy piłkarzy gotowych zostać liderami i grających regularnie w najlepszych ligach Europy. Kibicom pozostało wspierać i kibicować biało-czerwonym. Tylko jest jeden warunek-powołanie najlepszych piłkarzy. Wszystko w rękach Adama Nawałki i jego sztabu szkoleniowego. Razem podbijemy Europę, ponieważ mamy potencjał. Tylko wykorzystajmy go.