GENIUSZ NA „URLOPIE”

Napisał Radek @ 5 maja 2014

Kiedy 20 maja 1992 roku FC Barcelona zdobywała swój pierwszy puchar w najważniejszych europejskich rozgrywkach, jako 11-letni chłopak po zdobytej bramce przez Holendra Ronalda Koemana z rzutu wolnego rozpłakałem się ze szczęścia. Od najmłodszych lat uwielbiam piłkę nożną,  a tego wieczoru nie zapomnę do końca życia. Wtedy zakochałem się w stylu FC Barcelony. Można powiedzieć, że była to miłość od pierwszego wejrzenia. Jestem wielkim szczęściarzem, że wtedy oglądałem ten mecz i poznałem kataloński klub i jego styl, gdyż mogłem przeżyć najpiękniejsze chwile jakie spotkały kibiców całego świata w pierwszej dekadzie XXI wieku. Jestem podwójnym szczęściarzem gdyż jestem wiernym kibicem Dumy Katalonii i w tych wielkich chwilach futbolu mogłem się delektować najlepszym stylem gry w piłce nożnej w każdym meczu. Jednym z ojców tego piłkarskiego arcydzieła jest uczeń La Masii czyli szkółki piłkarskiej FC Barcelony Lionel Messi. Argentyńczyk od debiutu w pierwszej drużynie Dumy Katalonii dawał do zrozumienia że mamy do czynienia z geniuszem piłkarskim. Kolejne lata potwierdziły tą opinię. Kolejne trofea drużynowe i przede wszystkim  osiągnięcia indywidualne, które dla dużej większości piłkarzy były i są tylko marzeniem, ten niski wychowanek Barcy bez problemu pobija. Wiele osób związanych z piłką nożną już ogłosiło go najlepszym piłkarzem w historii futbolu. Ustanawiane rekordy i cztery złote piłki już teraz stawiają Messiego na pierwszym miejscu wśród najlepszych piłkarzy w historii. Ja uznaję „Atomową Pchłę” najlepszym piłkarzem na świecie twierdząc ,że musi zdobyć Mistrzostwo Świata ze swoją reprezentacją żeby być najlepszym w historii. Po paru wspaniałych sezonach przyszedł sezon 2013/14, który jest „rozgrzewką” przed Mundialem 2014 w Brazylii. Na początku sezonu pokusiłem się o stwierdzenie, że to będzie najsłabszy sezon w jego dotychczasowej karierze, czego powodem będzie   odpuszczenie tego sezonu i jak najlepsze przygotowanie się do Mistrzostw Świata.  Dwumiesięczna przerwa spowodowana kontuzją moim skromnym zdaniem miała na celu nie tylko wyleczyć kontuzję ale też dać odpoczynek i regenerację mięśniom, a okres po kontuzji był okresem przygotowawczym do największej imprezy piłkarskiej świata. Twierdzę, że sezon 2013/14 jest zaplanowanym „urlopem” z dwumiesięcznym „ sanatorium”. Nie wiem czy mam rację, przekonamy się po Mundialu. Sam Messi, mający jeszcze przed sobą wiele sezonów na zdobycie trofeów klubowych, ma świadomość, że musi zdobyć złoto Mistrzostw Świata żeby zostać najlepszym w historii. Stąd ten sezon z perspektywy indywidualnych osiągnięć wygląda na najsłabszy, ale moim skromnym zdaniem jest to tylko okres „urlopowy” . Jestem przekonany że na Mundialu Argentyńczyk będzie błyszczał jak w poprzednich sezonach . Życzę Argentynie zdobycia Mistrzostwa Świata w Brazylii, dzięki czemu Messi dla wszystkich zostanie najlepszym piłkarzem w historii, pomimo że jego dotychczasowe osiągnięcia zespołowe i indywidualne już teraz  przekonują do nazywania go najlepszym z najlepszych w historii futbolu.

1 komentarz:

  1. Zgadzam się z autorem.Messi szykuje siły na Mundial i poprowadzi Argentynę do Mistrzostwa, zostając MVP turnieju.

    OdpowiedzUsuń