Jesteśmy po rundzie jesiennej sezonu zasadniczego T-mobile Ekstraklasy. Kluby mają dwutygodniową przerwę, spowodowaną meczami reprezentacji w eliminacjach. Po piętnastu meczach można pokusić się o podsumowanie. Sezon 2014/15 rozpoczął się od falstartu dwóch przedstawicieli polskiej ligi w europejskich pucharach. Zawisza Bydgoszcz i Ruch Chorzów zajmują dwa ostatnie miejsca w tabeli. Wytłumaczyć można wpadki Ruchu Chorzów, który do ostatniej rundy walczył o fazę grupową Ligi Europy. Natomiast przypadek Zawiszy jest niezrozumiały. Drużyna z Bydgoszczy w piętnastu meczach zdobyła raptem siedem punktów i jest czarną latarnią ligi. Największym objawieniem T-mobile Ekstraklasy są Śląsk Wrocław i Jagiellonia Białystok. Drużyna z Dolnego Śląska mimo kłopotów finansowych potrafi konkurować z najlepszymi tej ligi. Zdaniem wielu ekspertów piłkarskich mecz pomiędzy mistrzem Polski Legią Warszawa a Śląskiem Wrocław był najlepszym meczem rundy jesiennej sezonu 2014/15. Świetną pracę wykonuje była legenda klubu, trener Tadeusz Pawłowski. To dzięki jego działaniom polska reprezentacja odzyskała Sebastiana Milę. Druga drużyna, która zasługuje na pochwały to Jagiellonia Białystok. Prowadzona przez Michała Probierza drużyna zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Duża w tym zasługi trenera Michała Probierza, który pomimo straty największej gwiazdy Hiszpana Daniego Quintany, stworzył zespół potrafiący rzucić wyzwanie każdej drużynie. Liderami klasyfikacji strzelców są przedstawiciele objawień rundy czyli Mateusz Piątkowski z Jagiellonii Białystok i Flavio Paixao ze Śląska Wrocław. Oprócz miejsc jakie zajmują w tabeli obydwie drużyny, możemy również pochwalić styl gry jaki prezentują na murawie.Vice-lider i trzecia drużyna pokazują ofensywny styl gry, czym podnoszą frekwencję na stadionach. Od miesiąca Jagiellonia Białystok może pochwalić się otwartym w całości do użytku nowym stadionem. Na pochwałę w rundy jesiennej zasługuje również Górnik Zabrze, a konkretnie ustawienie jakie preferuje duet-menedżer Robert Warzycha i trener Józef Dankowski. 1-3-5-2 to ustawienie w którym czternastokrotny mistrz Polski upatruje szansę na awans do europejskich pucharów 2015/16. System preferowany przez włoskie kluby, sprawdza się na polskich boiskach. Oprócz efektywności, które potwierdza szóste miejsce w tabeli, również efektowność potwierdza słuszność wyboru tego ustawienia. Styl gry jaki preferuje zabrzański zespół urozmaica naszą ekstraklasę i umila czas kibicom podczas oglądania meczu. Największym rozczarowaniem początku sezonu jest poznański Lech, który oprócz kompromitujących występów w eliminacjach do Ligi Europy, bardzo słabo spisuje się w lidze zajmując dopiero siódme miejsce. Nie pomogła zmiana szkoleniowca, Mariusza Rumaka zastąpił Maciej Skorża. Niepokoić może chaos jaki panuje w Lechii Gdańsk. Hurtowe kupowanie przeciętniaków z zagranicy w ostatnich dniach okienka transferowego i kolejne zwolnienia, to obraz klubu z Pomorza w rundzie jesiennej, który zajmuje dopiero dwunaste miejsce w tabeli. Mistrzem jesieni został mistrz Polski Legia Warszawa, która fantastycznie radzi sobie również w Lidze Europy, w której po czterech meczach zapewniła już sobie awans do 1/32 finału. Cieszyć może co raz większa frekwencja na niektórych stadionach i wzrost oglądalności meczów T-mobile Ekstraklasy w telewizji. Cztery ostatnie kolejki w tym roku zapowiadają się interesująco. Ciekawe która drużyna wejdzie w nowy 2015 rok na pozycji lidera, a który piłkarz będzie liderem klasyfikacji strzelców. Jedno już wiemy-wzrasta atrakcyjność polskiej ekstraklasy.
Jak wróci Marco to bracia Paixao zdominują polską ligę.Śląsk zostanie mistrzem Polski.
OdpowiedzUsuńLegia zagra w finale Ligi Europy w Warszawie.Jestem tego pewny.
OdpowiedzUsuń