WARSZAWSKIE REALIA

Napisał Radek @ 27 lutego 2015

Eksperci piłki nożnej wychwalają władze Legii za działania, które podejmują od czasu nabycia udziałów . W gazetach, w telewizji można przeczytać i usłyszeć jaką wspaniałą pracę wykonują przy Łazienkowskiej. Można usłyszeć, że Legia to wizytówka polskiej ekstraklasy, klub który powinien być wzorem dla innych. Jednak jak zajrzymy głębiej i na chłodno podejdziemy to działań stołecznego klubu, to tak kolorowo już nie jest. Od samego początku rządów prezesa Bogusława Leśnodorskiego są trudności z kibicami, jeden z właścicieli na początku swojej przygody zapewniał, że problemy z kibicami znikną i będziemy świadkami tylko wspaniałego dopingu. To tylko piar, gdyż problemy są i to coraz większe, dowodem jest rewanżowy mecz z Ajaxem Amsterdam. W normalnym klubie to się nie zdarza. Wpadka jakiej świadkami byliśmy we wakacje to wydarzenie z kategorii bez komentarza - nie muszę przypominać o co chodzi, wszyscy wiedzą, a jeśli ktoś nie wie to na jego korzyść. Najgorsze jednak z tego wszystkiego jest poziom sportowy warszawskiej drużyny. Niby szeroka kadra, a nie potwierdzają tego mecze w polskiej lidze grane w rezerwowym składzie. Aktualny Mistrz Polski przeplata dobre mecze z fatalnymi występami. Ostatni mecz w Lidze Europy to warszawska rzeczywistość. Brak dwóch podstawowych ofensywnych zawodników powoduje paraliż w poczynaniach Legii. Mistrzowie Polski zostali brutalnie wychłostani przez Ajax Amsterdam. Przegrali 0:3, a największą sensacją jest to, że ten wynik zaszokował ekspertów. Wróciły najbardziej upiorne koszmary. Oto nasi piłkarze wychodzą na mecz pod każdym względem szlagierowy, mecz, którego wyczekiwali tygodniami i który miał im dać sławę - od 24 lat polski klub nie wyeliminował zagranicznego rywala po przerwie zimowej - a kiedy już wychodzą, to w kwadrans zaprzepaszczają wszystko. Banalny błąd Dossy Juniora w środku pola i strata gola. Opuszczone głowy i natychmiastowa strata następnego gola. Mecz się skończył, zanim się na dobre zaczął. Kompletne nieprzygotowanie mentalne jedynej eksportowej drużyny w tzw. ekstraklasie. Można by się nad nią znęcać długimi akapitami, bo zawiodła totalnie. Ale nie ma sensu, gdyż zawodzi cały klub z Warszawy, od prezesów po piłkarzy. Brak porozumienia w sprawie ośrodka treningowego w Sulejówku to kolejna porażka przedstawicieli Legii. Sztab szkoleniowy i piłkarze podążają tą samą drogą, niby dobrą, ale życie pokazuje że nie do końca. Opakowanie wygląda imponująco, pozwala mieć nadzieję na lepsze jutro - środek już wygląda nie świeżo, daje do myślenia. Obraz ostatniego meczu Legii w Lidze Europy to obraz klubu z Łazienkowskiej - piękny stadion, ale w decydującym momencie pusty, bez kibiców, bez odpowiedniego zarządzania i aspekt sportowy, według ekspertów dobrze prowadzona szkółka piłkarska, ale bez dwóch obcokrajowców drużyna nie istnieje, wychowankowie nie wnoszą odpowiedniej jakości. Słowa właścicieli o zbliżaniu się Legii do piłkarskiej Europy to na razie jakieś żarty. Chłopaki muszą się obudzić, gdyż może się okazać, że mistrzostwo przejdzie im obok nosa. Jest na to duża szansa, gdyż inne kluby ekstraklasy rosną w siłę i są coraz lepiej zarządzane.

2 komentarze:

  1. Legła Legia Warszawa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniała oprawa kibiców Legii.Żeby było tak zawsze.LEGIA LEGIA WARSZAWA!!!!3:0 wygrają z Podbeskidziem 2xSa,1xMasłowski.

    OdpowiedzUsuń