Losowanie fazy grupowej Ligi Mistrzów porusza wszystkich kibiców na świecie. Nie inaczej było w tym roku. 27 sierpnia poznaliśmy najlepszego piłkarza i piłkarkę poprzedniego sezonu oraz zestaw grup obecnej edycji Champions League.
Szybko minęły dwa tygodnie i już we wtorek rozpoczniemy delektować się najlepszą piłkarską ligą świata. Właśnie tego dnia na boisko wybiegną pierwsi szczęśliwcy, którzy będą mieli przyjemność rywalizować o najważniejsze klubowe trofeum na świecie. Niestety kolejny raz z rzędu zabraknie przedstawiciela polskiej ligi.
W obecnej edycji Ligi Mistrzów tak jak w poprzednich będziemy świadkami zaciętej walki o awans do fazy pucharowej. Dla niektóry będzie to wojna o wiosnę w Lidze Mistrzów, z kolei dla innych w Lidze Europy.
Pomimo zmiany w rozstawieniu klubów w koszykach w porównaniu do poprzednich lat (w pierwszym koszyku mistrzowie siedmiu najlepszych lig w rankingu UEFA plus obrońca tytułu), ponownie mamy do czynienia z grupą śmierci. Oprócz tego zapowiada się kilka bardzo ciekawych konfrontacji, na które kibice mogą sobie ostrzyć zęby. Również dojdzie do spektakularnych powrotów i starć w których jedna drużyna drugiej będzie chciała coś udowodnić i wziąć rewanż za poprzednie pojedynki.
Grupą śmierci bez wątpienia nazwiemy grupę D, w której zmierzą się triumfator poprzedniej edycji Ligi Europy Sevilli FC, finalista poprzedniej edycji Ligi Mistrzów Juventus Turyn, Manchester City oraz Borussia Mönchengladbach. Patrząc na formę drużyn z początku sezonu, faworytem jest Manchester City, ale poprzednie lata pokazują, że przedstawiciel Premier League ma ogromne problemy z zespołami z innych lig. Mistrz Włoch katastrofalnie rozpoczął obecny sezon i z awansem do fazy pucharowej będzie miał ciężko. W podobnej sytuacji znajduje się zespół niemiecki oraz Sevilla, które zaliczyły falstart w swoich ligach.
Starcie Paris Saint-Germain z Realem Madryt będzie ozdobą fazy grupowej. Brak awansu obu ekip z grupy A będzie sensacją. O fazę pucharową Ligi Europy walczyć będą Szachtar Donieck oraz szwedzkie Malmo FF.
Z podobną sytuacją mamy do czynienia w grupie F, gdzie o pierwsze miejsce powalczą Arsenal Londyn i mistrz Niemiec FC Bayern Monachium. Pojedynek angielsko-niemiecki będzie rewanżem za 1/8 finału z sezonu 2013/2014, w którym to dwumeczu lepsi okazali się Niemcy. Stawkę w tej grupie uzupełnia Olympiakos Pireus oraz Dynamo Zagrzeb.
Ze spektakularnymi powrotami mamy do czynienia w grupie B, gdzie po roku przerwy wraca Manchester United oraz po siedmiu PSV Eindhoven. Grupę uzupełnia rosyjskie CSKA Moskwa oraz niemieckie VfL Wolfsburg. Ciężko wskazać faworyta grupy, dlatego walka o fazę pucharową zapowiada się bardzo ciekawie.
Niespodziewanego debiutanta mamy w grupie C. Kazachski zespół FC Astana po wyeliminowaniu w eliminacjach mocniejszych rywali, teraz będzie chciał utrudnić życie Atletico Madryt, Galatasaray Stambuł oraz Benfice Lizbona. Faworytem grupy jest hiszpański zespół a o drugie miejsce powalczą mistrz Turcji z mistrzem Portugalii.
Obrońca tytułu FC Barcelona jest faworytem grupy E i każde inne miejsce niż pierwsze będzie rozpatrywane w kategorii niespodzianki. O drugie powalczą AS Roma i Bayern 04 Leverkusen. Dla białoruskiego Bate Borysów zdobycie jakiegokolwiek punktu w tej grupie będzie sukcesem.
Pomimo bardzo słabego początku sezonu, brak londyńskiej Chelsea w 1/8 finału będzie niespodzianką. O awans z grupy G powalczą również Dynamo Kijów oraz FC Porto. Uzupełniające stawkę izraelskie Maccabi Tel-Awiw będzie walczyło o trzecie miejsce premiujące grą w fazie pucharowej Ligi Europy.
Kolejnym debiutantem jest mistrz Belgii KAA Gent. W grupie H o awans powalczą z Valencią CF, Olympique Lyonem oraz Zenitem St. Petersburg. Ciężko znaleźć faworyta wśród tych drużyn, dlatego kibice mogą być pewni ogromnych emocji w walce o awans do fazy pucharowej.
Już od pierwszej kolejki kibice mogą liczyć na hitowe pojedynki. Szkoda tylko, że ponownie brakuje mistrza Polski, ale na szczęście jest kilku reprezentantów Polski, którzy na pewno godnie zaprezentują się w elitarnym gronie. Ciekawe czy sezon 2015/2016 przejdzie do historii jako ten w którym pierwszy raz od początku istnienia Champions League zwycięzca poprzedniej edycji obroni trofeum. Dwudziestego ósmego maja 2016 roku wszystko będzie jasne.
Już jutro o tej godzinie United będzie przegrywało w Eindhoven:)))) Wraca najlepsza liga świata!!!!
OdpowiedzUsuńObstawiam, że Astana jakieś punkty zdobędzie.Ogólnie to jest tylko jeden klub który może zdobyć Ligę Mistrzów, jest to FC Barcelona.
OdpowiedzUsuńNajciekawiej zapowiada się City-Juve oraz PSV-United.Również Sevilla-Borussia godna jest obejrzenia.Resztę spotkań posiada faworytów.
OdpowiedzUsuń