W POGONI ZA...

Napisał Radek @ 2 listopada 2015

Do końca roku zostało niespełna dwa miesiące. Rozgrywki ligowe rozkręciły się na całego. Przed kibicami barażowe spotkania, które wyłonią ostatnią czwórkę finalistów przyszłorocznego Euro. Na ten moment najbardziej kibiców elektryzują jednak rozgrywki fazy grupowej Ligi Mistrzów, które wkraczają w rundę rewanżową.

Wszystkie kluby maja świadomość, że każdy następny mecz jest jak finał. Jak co roku są drużyny, które już mogą się szykować do walki w fazie pucharowej. Jednak niewiadomych jest zdecydowanie więcej niż ekip, które są w komfortowej sytuacji.

Wtorkowe oraz środowe spotkania dadzą odpowiedź na niektóre pytania, ale jednocześnie spowodują, że emocje w ostatnich dwóch kolejkach będą olbrzymie. Również zwiększy się ilość znaków zapytania. Przedstawiciele klubów będą co chwila analizować sytuację na innych boiskach i spoglądać na tabelę.

Jako pierwsi o pieniądze oraz przede wszystkim punkty powalczą zespoły z Astany i Madrytu. Już o 16-stej polskiego czasu debiutant w Champions League będzie walczył o kolejne punkty oraz pokrzyżowanie planów podopiecznym Diego Simeone. Z kolei zwycięstwo Atletico spowoduje, że zespół z Madrytu jedną nogą będzie w 1/8 finału.

Bardzo ciekawie zapowiada się drugie spotkanie w grupie C, w którym na Estadio da Luz Benfika Lizbona podejmie Galatasaray Stambuł. Zwycięstwo gospodarzy bardzo skomplikuje sytuację mistrzowi Turcji, z kolei strata punktów przez mistrza Portugalii zagwarantuje emocje do ostatniego meczu.

Spotkanie na Santiago Bernabeu rozstrzygnie która z ekip zajmie pierwsze miejsce po fazie grupowej. Ze względu na przeciwników jakich posiadają Królewscy oraz Paryżanie, już teraz można wskazać obie ekipy jako pewniaków do awansu.

źródło: sport.pl
O możliwość gry na wiosnę w Lidze Europy, w Doniecku powalczą Szachtar oraz szwedzkie Malmo FF. Podopieczni Mircei Lucescu muszą wygrać wtorkowe spotkanie, każdy inny wynik skomplikuje sytuację drużyny z Doniecka powodując odpadnięcie z europejskich pucharów.

Tak jak to ma miejsce od początku fazy grupowej, najciekawiej zapowiada się walka o awans w grupie B oraz D.

Żadne zwycięstwo w grupie B nie wyjaśni sytuacji. Jestem przekonany, że rozstrzygnięcia zapadną dopiero w ostatniej kolejce. Natomiast spotkania Manchester United-CSKA Moskwa oraz PSV Eindhoven-VfL Wolfsburg mogą pokazać, która z ekip może w spokoju przygotowywać się do ostatecznych starć.

Z kolei w grupie D dojdzie do arcyważnych spotkań, które mogą już na tym etapie rozgrywek poukładać sytuację. Sevilla FC na Ramon Sanchez Pizjuan podejmować będzie Manchester City i każdy inny wynik niż zwycięstwo pogrzebie szansę na awans do 1/8 finału.

źródło: ibnlive.com
Meczem ostatniej szansy dla Borussii Mönchengladbach będzie starcie z Juventusem Turyn. W pierwszym spotkaniu padł bezbramkowy remis, dlatego kibice niemieckiej ekipy liczą na komplet punktów i przedłużenie szans na awans. Również trzy oczka dla Borussii bardzo skomplikuje sytuację w grupie, dzięki czemu emocje będą do samego końca.

Patrząc na kalendarz czwartej rundy, ciężko wybrać wieczór, który będzie ciekawszy. Jednak środowy dzień posiada delikatną przewagę, ze względu na angielskie drużyny. Zarówno Chelsea a przede wszystkim Arsenal mogą pożegnać się z Ligą Mistrzów. Sytuacja podopiecznych Jose Mourinho w grupie nie jest zła, ale gra pozostawia wiele do życzenia i jeżeli nic się nie zmieni w tej materii to The Blues znajdą się za burtą.

O punkty Chelsea w czwartej kolejce powalczą na Stamford Bridge z Dynamem Kijów. W drugim meczu Maccabi Tel Aviv podejmować będzie FC Porto i tylko zwycięstwo może uratować mistrzom Izraela obecny sezon w europejskich pucharach.

Na ścięcie głowy wybierają się do Monachium piłkarze Arsenalu, którym tylko cud może pozwolić zająć jedno z dwóch pierwszych miejsc. Z kolei Olympiakos Pireus będzie chciał przed własną publicznością przybliżyć się do wiosennych występów w Lidze Mistrzów.

źródło: focus.de
FC Barcelona pewnie zmierza po pierwsze miejsce w grupie E. O drugie miejsce powalczą AS Roma oraz Bayer Leverkusen. Po emocjonującym meczu w poprzedniej kolejce, w którym padł remis 4:4, w rewanżu zapowiada się wielki mecz. Podopieczni Rudiego Garcii nie mogą pozwolić sobie na stratę punktów, ponieważ w takiej sytuacji bliżej awansu będzie niemiecka drużyna.

Z najnudniejszą sytuacją mamy do czynienia w grupie H, w której Zenit St. Petersburg i Valencia CF pewnie zmierzają po awans. Ostatnią szansę na dołączenie do walki mają Olympique Lyon oraz KAA Gent. Lyon podejmie Rosjan, a mistrz Belgii Valencię i tylko zwycięstwa gospodarzy spowodują ciekawą końcówkę w grupie.

Patrząc na kalendarz czwartej kolejki, śmiało można powiedzieć, że kibice nie będą się nudzić. Niestety najbliższe spotkania przekreślą niektórym szansę na piękną przygodę na wiosnę, a innym pozwolą w spokoju czekać na grudniowe losowanie par 1/8 finału. Prawdziwe emocje właśnie się rozpoczynają!

2 komentarze:

  1. City bije Sevillę.Krychowiak nie awansuje do 1/8 finału.Szkoda.Ale jest jeszcze druga połowa i trzeba wierzyć w Sevillę!

    OdpowiedzUsuń
  2. City już awansowało, dzisiaj czekamy na kolejne drużyny.Pewnie Barca i Bayern zapewnią sobie awans, może również Zenit.Spotkanie Bayern-Arsenal zapowiada się bardzo ciekawie.

    OdpowiedzUsuń