GORĄCE ŁAWKI

Napisał Radek @ 1 maja 2015

Patrząc na piłkarskie ligi w Europie można wywnioskować, że polska Ekstraklasa przewodzi w jednej z klasyfikacji. Oczywiście nie możemy się równać z najlepszymi czyli hiszpańską, niemiecką, angielską, włoską czy francuską, daleko nam również do portugalskiej, holenderskiej czy tureckiej jeśli chodzi o poziom piłkarski, ale wszystkie wymienione ligi są daleko za nami w jednej rzeczy. Statystyki w których prowadzimy nie przynoszą dumy, ale trzeba uświadomić społeczeństwu, że oprócz niskiego poziomu sportowemu jesteśmy najlepsi w zwalnianiu trenerów. W obecnym sezonie w rundzie zasadniczej doszło do zwolnienia trzynastu trenerów i zatrudnieniu na ich miejsce nowych mioteł. W niektórych klubach nawet trzech trenerów pracowało przez trzydzieści kolejek. Jesteśmy właśnie świadkami ostatniej zmiany. W dniu wczorajszym zwolniony został z funkcji trenera Podbeskidzia Bielsko-Biała Leszek Ojrzyński. Jest to sytuacja chora, pilnie potrzebni są psychiatrzy! Wydarzenie jakie miało miejsce w Podbeskidziu to ewenement nawet na skalę naszej ligi. Przed decydującym momentem sezonu, w sytuacji lekkiego załamania, zwalnia się trenera który z bandy piłkarzy stworzył zespół z charakterem, walczący na sto dziesięć procent, z którym przeciwnicy obawiali się rywalizować na ich obiekcie. Grę górali przyjemnie się oglądało. Jestem przekonany, że pozbycie się Ojrzyńskiego zachwieje morale piłkarzy. W przypadku dalszej współpracy mogli liczyć na utrzymanie, teraz nie mogą być pewni gry w Ekstraklasie w następnym sezonie. Zespół jest rozsypany, rozgoryczony brakiem awansu do grupy mistrzowskiej, a do tego zabrano im przywódcę, osobę za którą szli w ogień. Przez większość rundy wiosennej zajmowali miejsce w górnej ósemce, ale przecież porażka z rozpędzonym Lechem, z najlepszym obecnie w Polsce klubem, nie może przekreślać całego sezonu. Cały sezon broni trenera, dlaczego właściciele i prezesi w momencie progresu nie zaproponowali podwyżki, lepszego stanowiska? Przecież zasłużył bardziej niż na takie zakończenie, wstydliwe, został zwolniony jak pierwszy lepszy, nie dano mu dokończyć pracy. Osoby odpowiedzialne za takie decyzje powinny dostać dożywotni zakaz zbliżania się do zarządzania piłką nożną. Osoby z Podbeskidzia to laicy w dziedzinie futbolu, kreują się na liderów, znawców, jednak rzeczywistość pokazuje, że błądzą i krzywdzą kibiców. Wyglądają jak dzieci we mgle, mają pojęcie do czego służy okrągły przedmiot, ale nie wiedzą jak funkcjonuje życie wokół tego przedmiotu. Tacy ludzie muszą być odsunięci od piłki nożnej. Wszyscy wiedzą, że takich nieudaczników w polskiej piłce nożnej jest pełno. Co rusz zderzamy się z podobnymi sytuacjami. Tradycyjnie bryluje Cracovia, w Krakowie przy Kałuży Pan Filipiak stworzył swój folwark zwierzęcy służący do poprawy jego ego. Kiedy potrzebuje poczuć się lepiej, to zmienia trenerów jak rękawiczki. Janusza Filipiaka tytułuje się profesor, ale w piłce nożnej prezentuje poziom żłobka. Osoby zarządzające klubami to jeden z największych problemów polskiej piłki. Liczy się tylko kasa, "kasa misiu kasa"-słowa Janusza Wójcika idealnie odzwierciedlają funkcjonowanie większości polskich klubów. Pisząc ten tekst, zastanawiam się, co oni robią jako prezesi klubów? Tyle pieniędzy, obiecujący polscy piłkarze biegający po boiskach niższych lig, a oni nie potrafią stworzyć drużyny regularnie grającej w fazie grupowej Ligi Europy. Dochodzę do wniosku, że to nie ich bajka, piłka nożna ich przerosła, za wysokie progi, pojęcia o futbolu nie mają żadnego. To wszystko, nie ma innego wytłumaczenia.

2 komentarze:

  1. Dobre, Filipiak poziom żłobka, chłop jeszcze nie raczkuje hahahaha

    OdpowiedzUsuń
  2. Podbeskidzie spadnie razem z GKSem Bełchatów.

    OdpowiedzUsuń