W DRODZE DO ROZGRYWEK GRUPOWYCH

Napisał Radek @ 2 lipca 2015

Dopiero co zakończyły się rozgrywki piłkarskie w całej Europie. Piłkarze wypoczywają i ładują akumulatory przed nowym sezonem. Do rozegrania został mecz o trzecie miejsce i finał Copa America. Po tych rozgrywkach piłkarze z Ameryki Południowej rozpoczną zasłużony urlop. Ale kiedy dojdzie o ostatecznych rozstrzygnięć na kontynencie amerykańskim, w Europie rozpoczynają się eliminacje do europejskich pucharów. Jak każdy wie, poważne granie w rozgrywkach pucharowych rozpoczyna się we wrześniu, ale niektórzy żeby mieć przyjemność wystąpić w fazie grupowej muszą wylać hektolitry potu i przejść przez sito eliminacji. Ze względu na to, że Ekstraklasa jest jeszcze zaściankiem na Starym Kontynencie, niektórzy piłkarze już zakończyli wakacje i wrócili do ciężkiej pracy.

Na najkrótsze urlopy zmuszeni byli piłkarze Jagiellonii Białystok i Śląska Wrocław. Ale nie mogą narzekać na taką sytuację, ponieważ to oni mają okazję na grę w europejskich pucharach na jesień. Dzisiejszego dnia rozpoczynają przygodę w eliminacjach do Ligi Europy. Droga do fazy grupowej długa, ale warta każdej kropli potu.

Przeciwnicy w początkowych fazach rozgrywek to mało znane marki, ale dla naszych klubów wymagające. Jednak żaden kibic w Polsce nie wyobraża sobie innego scenariusza niż awans do następnej rundy.

O 17:00 swoją przygodę rozpocznie Jagiellonia Białystok, która na wyjeździe zmierzy się z przedstawicielem litewskiej ligi FK Kruoje Pakruojis. Drużyna anonimowa, ale poprzednie lata pokazały, że takie drużyny bez problemu mogą wyeliminować przedstawiciela Ekstraklasy.

Patrząc na ruchy transferowy jakie odbyły się na Podlasiu, możemy stwierdzić, że Jagiellonia nie przespała dotychczasowego czasu w okienku transferowym. Oczywiście klub opuścił filar obrony Michał Pazdan, ale to jedyne takie poważne osłabienie klubu. Umowy z klubem nie przedłużył Łukasz Tymiński i nie będzie bronił barw Jagiellonii w następnym sezonie. Klub natomiast wzmocnił Konstantin Vassiljev, który przyszedł z Piasta Gliwice. Piotr Grzelczak z Lechii Gdańsk i Jacek Góralski z Wisły Płock to solidne uzupełnienia kadry. Reszta piłkarzy, którzy przyszli do klubu lub wrócili z wypożyczeń to melodia przyszłości. Dotychczasowe transfery nie zdestabilizowały kadry i gwarantują awans do następnej rundy.


Wrocławska drużyna, aby dostać się do następnej rundy musi pokonać słoweński zespół NK Celje. Przeszkoda trudniejsza niż w przypadku Jagiellonii, ale jak najbardziej do przejścia. Śląsk przed nadchodzącym sezonem doznał osłabienia w postaci utraty napastnika Marco Paixao. Jak na razie portugalska wyrwa nie została załatana. Jedynym atakującym, który poleciał do Słowenii, jest Mariusz Idzik (18 lat), który jeszcze nie zadebiutował w Ekstraklasie. Do drużyny Tadeusza Pawłowskiego z kolei przyszedł Jacek Kiełb z Korony Kielce, który ma zwiększyć rywalizację na bokach pomocy. Brak większych roszad i stabilna kadra mogą okazać się atutem Śląska w dwumeczu z NK Celje. Pierwsze spotkanie rozpocznie się o 20:00 na stadionie Arena Petrol w Celje.


Polska piłka czeka na spektakularne występy i osiągnięcia polskich klubów. Żeby Ekstraklasa podniosła swoją markę i poziom sportowy, obowiązkiem jest awans Jagiellonii Białystok i Śląska Wrocław do następnej rundy. Najlepiej odnosząc komplet zwycięstw, ponieważ każdy punkt do rankingu jest na wagę złota. Próżno szukać transmisji telewizyjnych z dzisiejszych spotkań, dlatego kibicom pozostaje śledzić tekstowe relacje i trzymać mocno kciuki za polskie drużyny. Przygodo trwaj jak najdłużej!

3 komentarze:

  1. Do przerwy Jaga daje ciała.Drągowski utrzymuje drużynę przed kompromitacją.Źle rozpoczęły się europejskie puchary dla Polski.Ale miejmy nadzieję, że wszystko się dobrze skończy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jagiellonia wygrała teraz czas na zwycięstwo Śląska:)))))))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Awans już mamy, na dalsze mecze czekamy!!!!!!!!Za tydzień dwa zwycięstwa.

    OdpowiedzUsuń